Mustangi górą, to był piękny mecz!
Wczoraj nasze Mustangi zagrały mecz z IKS GTM Konstancin, nasze chłopaki na początku meczu okazali się bardzo gościnni, przez pierwszą część meczu pozwalali rozhulać się „czerwonym” z Konstancina, chwilami można było mieć wątpliwości kto tu jest silniejszą teoretycznie drużyną.
Ale trener Dominik Mosler potrafi uzyskać od swojej drużyny to czego oczekuje, przerwy w grze to nie były miłe spotkania z babcią przy herbatce z miodem i biszkoptami, tylko twarda męska pogaducha! W naszej drużynie mamy ciekawą sytuację, bo trener jest jednocześnie zawodnikiem i rodzi to ciekawą sytuację, że nieraz trzeba mocno uporządkować relacje. Gość daje z siebie wszystko, wymagając bardzo wiele od samego siebie, widać, że jego drużyna poszłaby za nim w ogień i poszła!
Po pewnym czasie sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść naszej drużyny, chłopaki jak lokomotywa parowa potrzebowali czasu by się ogień w nich rozpalił, no ale jak ta lokomotywa już ruszyła, to pokazali co potrafią!
Finalnie mecz wygrali nasi ze sporą różnicą 26 punktów, 87:61, mecz wykazał, że w obronie sporo trzeba poprawić, bo za dwa tygodnie mecz z drużyną z Kielc!
Ale odchodząc już od tematu kto wygrał, a kto przegrał to gorąco zachęcam Was do kibicowania naszej drużynie, to jest wspaniałe widowisko sportowe, pełne potu i adrenaliny! Tu nikt nie gra i nie wymusza fauli, jest wywrotka, upadek podnoszą się w kilka sekund i gnają dalej, tak gnają, że sędziowie muszą się sporo nabiegać za nimi. Może nie powinienem używać tu takich zwrotów, ale oni tak napie… na tych wózkach jakby to był ich ostatni mecz w życiu, jakby właśnie dziś miał się skończyć świat, tu nikt się nie oszczędza. Któryś z nich nie ma nogi, inny dwóch, ktoś ma niedowład, ale oni swoją niepełnosprawność zostawiają przed wjazdem na parkiet, za drzwiami. Tu nie widać ich żadnej niepełnosprawności, oni tańczą na tych wózkach, fruwają, mnie na myśl przychodzą gladiatorzy walczący w rozpędzonych rydwanach, najeżdżający na siebie, aż się iskry sypią! Przepiękne widowisko ja jestem oczarowany, pięknie pomimo błędów które się zdarzały się cofają, kryją przeciwnika, na taki mecz warto zabrać drużynę piłkarską, która nie ma motywacji i chęci do walki na boisku, te chłopaki ich zawstydzą, pokażą, co to gra, współdziałanie i dążenie do zwycięstwa. Nawet jeżeli nie lubicie sportu, żadnej dyscypliny to przyjdźcie i poświęćcie im swoją uwagę, nie będziecie żałować ani sekundy poświęconego czasu bo zobaczycie ludzi z ogromną pasją, która ich uskrzydla! Dla mnie to przepiękne widowisko widać tu pot i adrenalinę, kupiliście mnie chłopaki, ogromny szacunek dla Was i Waszych rywali, wszyscy jesteście dla mnie mistrzami i dziękuję Wam za tę przyjemność oglądania Was w akcji!