200 lat w zdrowiu Szanowny Jubilacie!
Sto lat 3 kwietnia br. ukończył pan Stefan Woźniak z Konina! Z tej okazji dostojnego Jubilata odwiedzili prezydent Konina – Piotr Korytkowski oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Koninie – Magdalena Kuznowicz-Górniak. Prezydent i kierownik USC w imieniu własnym oraz całej społeczności miasta złożyli Jubilatowi najserdeczniejsze życzenia nieustającego zdrowia, do których dołączyli bukiet kwiatów, dyplomy i upominek finansowy.
Dopełnieniem tej niecodziennej uroczystości był przepyszny tort oraz wzniesienie toastu za zdrowie Jubilata, podczas którego hucznie odśpiewano 200 lat!
Pan Stefan urodził się 3 kwietnia 1925 roku w Sławsku. W swoim długim życiu mieszkał i pracował w różnych miejscach. Mieszkańcem Konina jest od 1979 roku (od 46 lat). Jako mąż, ojciec, dziadek, pradziadek i prapradziadek doczekał się dwójki dzieci (córka Lidia i syn Lech), troje wnuków (Sylwia, Tomasz, Kinga), pięciorga prawnuków (Oliwia, Eliasz, Szymon, Weronika, Kamila) i dwóch praprawnuków (Ignaś i Marcel).
Mimo upływu lat pan Stefan cieszy się dobrą kondycją i pamięcią. Mieszka w bloku na trzecim piętrze, co wcale nie oznacza, że jest „uwięziony” w mieszkaniu, gdyż dba o kondycję i często chodzi po schodach.
Zapytany o receptę na długie życie z tak dobrą formą odpowiedział: ciężka praca, jedzenie częstych, lecz małych porcji posiłków o stałych godzinach. W szczególności: 8:00 – śniadanie (owsianka), 11:00 – słodka parzona kawa i ciasto, koniecznie babeczka cytrynowa, 13:00 – 14:00 obiad (głównie zupki, mało mięsa), 17:00 – kolejna słodka parzona kawa z ciastem, 19:00 – 20:00 kolacja – zwykle ulubione danie pierogi z serem (w odliczonej ilości pięciu sztuk).
Ogromną niespodziankę przygotowali również wspaniali sąsiedzi z bloku, którzy na co dzień wspierają pomocą pana Stefana i wspólnie spędzają czas przy herbatce, kawie i na ciekawych rozmowach.
Jubilat z wielkim wzruszeniem dziękował za odwiedziny i życzenia. Panu Stefanowi życzymy kolejnych pięknych urodzin w tak dobrej formie, dużo zdrowia, pogody ducha, zadowolenia i osobistego spełnienia. Dumy z wnuków, prawnuków i praprawnuków.
(Zdj. archiwum rodzinne)