Czy jednak się rozstaniemy???

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że odkładany i przekładany wielokrotnie temat budowy nowoczesnego ZINTEGROWANEGO CENTRUM KOMUNIKACYJNO-HANDLOWO-USŁUGOWEGO W KONINIE ruszy wreszcie z miejsca, na finiszu są sprawy formalne związane z przekazaniem aportem nieruchomości do spółki Dekada, obecnie inwestor jest na etapie poszukiwania wykonawcy.

W pierwszej fazie ma powstać tymczasowy dworzec dla podróżnych, jeżeli sprawy potoczą się po myśli inwestora to prace ruszą pod koniec tego roku, lub na początku przyszłego.

Może więc po tylu latach oczekiwań rozstaniemy się z „brzydalem” i przestaniemy się wstydzić witając lub odprowadzając rodzinę lub znajomych na pociąg…

Czy ktoś zatęskni za „brzydalem” czy wszyscy odetchną z ulgą? Może to właściwy czas by wybrać się i pstryknąć kilka pamiątkowych zdjęć?

Było, nie było to był z nami przez wiele lat, wielu z nas cyklicznie z niego korzystało, wielu zapewne ma śmieszne czy smutne wspomnienia z nim związane, kogoś tam pierwszy raz powitaliśmy czy ostatni raz w tym życiu odprowadziliśmy…

Podzielcie się swoimi fotkami i wspomnieniami.

Ja przez 5 lat uczyłem się w Technikum Weterynaryjnym we Wrześni i dojeżdżałem pociągiem do szkoły, żal mi było tracić niedzielę na dojazdy, wiec musiałem wstawać o 4 rano w poniedziałek i nocnym kursem MZK dojeżdżać na dworzec i tam bodajże około godziny czekać na osobowy do Wrześni. Wtedy to były inne czasy (1990-95 rok) poczekalnia była pełna ludzi i znajdowała się w okolicy barów, pewnego razu przysiadł się do mnie miły bezdomny dziadzio i zaproponował, że szkoda tak siedzieć o „suchym pysku” po czym zza pazuchy wyciągnął „fioletową”, gdy zobaczył zdziwienie w moich oczach, stwierdził, że młody jeszcze jestem i nie wiem co człowieka najlepiej konserwuje od wewnątrz, gdy mu dwukrotnie odmówiłem pieknie zagrał hejnał i wyszedł zapalić „Poznańskiego” bez filtra na zewnątrz…

Powspominajmy…

Tomek Biedziak

Udostępnij na: