O czasach lwowskich naszego kompozytora prawili…

Witold Friemann, światowej sławy kompozytor i pianista, założyciel katowickiej Akademii Muzycznej, Honorowy Obywatel Konina, koninianin to postać odkrywana stale na nowo. A to za sprawą Alicji Wardęckiej-Gościńskiej, która korzysta z każdej okazji by przedstawić nam nowo odkryte aspekty życia naszego rodaka.

Najnowszym przejawem jej biograficznej działalności jest sporych rozmiarów książka zatytułowana „Czasy lwowskie Witolda Friemanna…”, wydana własnym sumptem pod naukową opieką Akademii Muzycznej w Łodzi. Spotkanie z Alicją Wardęcką-Gościńską odbyło się w piątkowy wieczór (9 listopada) w siedzibie najstarszej społecznej organizacji krzewiącej kulturę – Konińskiego Towarzystwa Muzycznego, prowadzącego Społeczne Ognisko Muzyczne noszące właśnie imię Witolda Friemanna.

Jak przyznała sama autorka za książką stoi tytaniczna praca. Trzeba było bowiem przejrzeć ponad cztery tys. (sic!) gazet z 8-letniego lwowskiego okresu życia kompozytora. Dominowało lwowskie „Słowo Polskie”, ale też i innych tytułów nie zabrakło. Powstało dzieło, w którym Witold Friemann jawi się nie tylko jako kompozytor, ale przede wszystkim zwykły człowiek z wieloma zainteresowaniami i określonymi poglądami na świat i życie.

Inne prace Alicji Wardęckiej-Gościńskiej, z kolekcji prezesa KTM Andrzeja Majewskiego (prowadził wieczorne spotkanie z autorką), można było podziwiać na mini wystawce. Sukcesu autorce gratulował Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina, podkreślając wagę jej pracy i to, że dzięki niej nie ginie pamięć o jednym z najwybitniejszych koninian.
Dodajmy, że już niebawem w Wydawnictwie Setidava MBP ukaże się kolejna książka Alicji Wardęckiej-Gościnskiej, zawierająca druga część listów kompozytora.

Źródło informacji i zdjęć: UM KONIN

Udostępnij na: