Piątkowy wieczór z Krystyną i Robertem…
Kto piątkowy wieczór zarezerwował na kulturalne spotkanie w Galerii CKiS Wieża Ciśnień na pewno nie pożałował swojej decyzji…
Odbył się tam wernisaż wystawy prac naszej konińskiej malarki Krystyny Ruminkiewicz oraz spotkanie autorskie z Robertem Ryszawą, promujące ich wspólną książkę „Soleil” zawierającą prace Krystyny wplecione w poezję Roberta.
Po pokonaniu tysiąca schodów ukazała się mym oczom sala wystawowa pełna prac naszej Krysi i ludzi głodnych jej twórczości, wszyscy podziwiali jej prace i toczyli ożywione dyskusje, autorki jeszcze tam nie było, pojawiła się po chwili i wszystko zmąciła, biedne ludziska oczopląsu dostali nie wiedząc co czynić, czy podziwiać jej prace czy ją samą, czy poświęcić czas kobietom niezwykłym z jej prac czy kobiecie niezwykłej, która je stworzyła…
Krystyna, bo tak mam zaszczyt się do niej zwracać, jest trudna do zdefiniowania, zaszufladkowania, tak jak jej prace, jako autorka poszukująca wciąż nas bezbronnych widzów zaskakuje…
Kim jest ona sama??? Człowiekiem, kobietą, artystką, a może aniołem, który zawieruszył gdzieś skrzydła i dlatego możemy z nią obcować, nieraz miałem gorszy dzień, ale gdy spotkałem Krystynę to tym swym uroczym uśmiechem, pełnym niewinności dziecka, dobroduszności penetrującej wnętrze zarażała mnie optymizmem i dobrym nastrojem!
Krysia otwierając wystawę podziękowała organizatorom za profesjonalizm, że jej prace prezentują się tu dostojnie, świetnie oświetlone, czasami nie dowierzała, że to jej prace,stwierdziła, że w jej Galerii na Glince tak się nie prezentują, może tu Krysi podpadnę, ale wolę oglądać jej prace u Niej, tam jest magicznie, tak intymnie, bez tych doświetleń, tak swojsko, po Krysinemu, to tak jakby się napić dobrej górskiej wody bezpośrednio ze źródła, skosztować dobrego wina w winiarni… Tam nawet toaleta ma swój klimat z wpisami jej przyjaciół na płytkach.
Krysia swoimi pracami ożywiła to miejsce, pobudziła do rozmów, uśmiechu i wzajemnych serdeczności, potem przyszedł czas na Roberta, który porwał zebranych w świat swojej poezji…
Dziękuję Wam za miły wieczór!