Zmiany przepisów i wsparcie finansowe szansą na walkę z nielegalnymi składowiskami odpadów
Prezydent Konina interweniuje w Ministerstwie Klimatu i Ochrony Środowiska w sprawie nielegalnego składowiska odpadów przy ul. Marantowskiej. W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców miasta Konina oraz stan środowiska, apeluję o podjęcie pilnych działań w przedmiotowej sprawie – napisał prezydent w liście przesłanym do minister Anny Moskwy. O działaniach miasta prezydent poinformował podczas konferencji prasowej z udziałem posła PO Tomasza Piotra Nowaka, zorganizowanej przed nielegalnym wysypiskiem.
Przypomnijmy, zezwolenie na prowadzenie zbierania odpadów na prywatnej działce przy ul. Marantowskiej zostało wydane w poprzedniej kadencji, w 2018 roku. W wyniku wykrytych nieprawidłowości zostało ono cofnięte. Miasto domagało się usunięcia odpadów, nałożyło grzywnę na ich właściciela, jednak okazała się ona nieściągalna. Sprawa trafiła do sądu. Na nielegalnym wysypisku na przestrzeni lat doszło do kilku pożarów. Szacuje się, że na działce przy ul. Marantowskiej zalega około 100 tysięcy ton odpadów, a koszt ich utylizacji to kilkadziesiąt milionów złotych.
Do dziś firma nie podjęła żadnych czynności zmierzających do usunięcia odpadów. Wobec zaniechania jakichkolwiek działań przez posiadacza odpadów, z problemem ich usunięcia prawdopodobnie pozostanie Miasto. Należy podkreślić, że część działki na której zalegają odpady znajduje się w strefie ochronnej gazociągu wysokociśnieniowego. Przechodząca przez działkę nitka gazociągu dostarcza gaz dla podmiotów prowadzących działalność na terenie miasta Konia, m.in. do najbliżej położonego przedsiębiorstwa Gränges Konin S.A. Pożary, które miały miejsce na składowisku odpadów stanowią bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz powstania nieodwracalnych strat w środowisku, ale także w związku z ewentualną koniecznością zamknięcia nitki gazociągu mogą spowodować ogromne straty finansowe dla funkcjonujących przedsiębiorstw – czytamy w piśmie przesłanym do ministerstwa.
Mając powyższe na uwadze, chcę podkreślić, że jest to problem rosnącej skali i pilnie potrzebne są rozwiązania systemowe, ponieważ na obszarze wielu gmin w Polsce coraz częściej zdarzają się przypadki deponowania różnego typu odpadów (także niebezpiecznych) na terenach, które nie są do tego przeznaczone lub też w sposób niezgodny z wydanymi zezwoleniami. Wydarzenia związane z pożarami na terenach składowisk, które miały miejsce w ciągu ostatnich miesięcy w wielu częściach Polski (m.in. Kaczyce, Łanięta, Wilków Dolnośląski, czy w ostatnich dniach Zielona Góra) potwierdzają jak pilnym, zarówno z punktu widzenia ochrony środowiska, jak i zabezpieczenia zdrowia oraz życia mieszkańców, problemem są nadużycia ze strony niektórych przedsiębiorstw prowadzących działalność w obszarze gospodarki odpadami. Działalność ta jest często prowadzona przez funkcjonujące w krótkim okresie czasu firmy, których niektóre praktyki nasuwają skojarzenia powiązań ze zorganizowaną przestępczością. Warto zwrócić uwagę, iż na wielu składowiskach pojawiają się odpady przywożone nie tylko z różnych części Polski, ale także z innych krajów Europy – napisał prezydent.
Piotr Korytkowski podkreśla, że z podobnym problemem jak Konin boryka się wiele samorządów w Polsce, których nie stać na pokrycie kosztów likwidacji podobnych składowisk. W przekonaniu samorządów lokalnych działania zmierzające do skutecznego rozwiązania przedmiotowego problemu powinny koncentrować się na niezbędnych zmianach legislacyjnych, które powinny być szybko uchwalone i skutecznie wdrożone, tak aby umożliwić samorządom rozwiązanie problemu zalegających odpadów. Konieczne jest także wsparcie finansowe dla samorządów pozwalające na usunięcie odpadów. Istniejące programy dają możliwość jedynie częściowego dofinansowania, co nie rozwiązuje problemu w przypadku, gdy usunięcie odpadów to wydatek rzędu kilku, kilkunastu czy nawet, jak w przypadku miasta Konina, kilkudziesięciu milionów złotych – dodaje prezydent Korytkowski.
Pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Koninie wraz z pracownikami Wydziału Bezpieczeństwa i Zarzadzania Kryzysowego kontrolują teren nielegalnego składowiska (także z użyciem drona) i sprawdzają, czy nie przybywa na nim odpadów. Z kontroli jednoznacznie wynika, że odpadów na nielegalnym składowisku nie przybywa. Jednocześnie Miasto oczekuje na zakończenie postępowania sądowego.
Źródło tekstu i zdjęcia: www.konin.pl