Jak koninianie przychodzili radia posłuchać…
Omińmy dysputę dlaczego Polska była dopiero 18 krajem w Europie, kiedy 18 kwietnia 1926 roku zaczęła funkcjonować pierwsza stacja radiowa – Warszawa. Wraz z rozwojem sieci radiowej i w domach Konina pojawiły się pierwsze aparaty radiowe. Z opowiadań mamy wyniosłem jak jeden z bogatszych obywateli Konina – pan Opas wystawiał swój radioodbiornik na balkon, by mieszczanie mogli posłuchać koncertów, czy też audycji.
Wraz z upływem czasu radio „zadomowiło” się w coraz większej ilości konińskich mieszkań, dlatego w latach trzydziestych ubiegłego wieku pojawiały się – dziś mające nico anegdotyczny charakter podpowiedzi: „…Jak się powinien zachować radioamator przy demonstrowaniu radioaparatu. Należy dziś do dobrego tonu, gdy zbiorą się goście, by dać im przez radio koncert. Rozumie się, że inaczej można postępować, gdy schodzą się fachowcy, inaczej gdy wśród obecnych są osoby, nie posiadające jeszcze radia, a może nawet odnoszące się niechętnie do głośników i słuchawek. Ze wyglądu na tych ostatnich , powinien każdy miłośnik radia, wybrać po cichu na słuchawki, najsilniejszą stację jaka w danej chwili nadaje i wybrać dobrą muzykę. Najwięcej podobają się nawet osobą niechętnym dla radia sola skrzypcowe i orkiestry symfoniczne, najmniej podobają się nowicjuszom chóry i orkiestry. Dostroiwszy aparat najpierw na słuchawki można załączyć głośnik i możliwie ściszyć go, by nie stracić czystości dźwięków. Z takiej audycji, każdy nowicjusz będzie zadowolonym i na pewno zainteresuje się aparatem bliżej, a nawet zapragnie podobny posiadać. Radioamatorzy zaawansowani więcej interesują się możliwością zasięgu, szukają coraz to nowych stacji, bez względu na jakość odbioru, takich nie powinno się sadzać do aparatu- chyba że zależy nam natem, by wypłoszyć niepożądanych gości…”
Drogi słuchaczu!!! Dziś, przy tak wielkim bogactwie radiowych stacji, zanim wybierzesz jedną z nich, rozejrzyj się wokół i zastanów: Czy aby nadmierną przenikliwością dźwięku twojego radia oraz proponowaną tematyką nikogo nie „ wypłoszysz”?
Tekst: Tadeusz Kowalczykiewicz
Fot. Tomek Biedziak / zdjęcie radioodbiornika poglądowe z pixabay