Pańskie oko konia tuczy!

Niewiele ostatnio działo się na Przystani Gosławice, wielu wręcz twierdziło, że czas w przystani zatrzymał się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku!

Wszystko nabrało tempa pod przywództwem nowego dyrektora konińskiego MOSiR, Mariusza Zaborowskiego. Wczoraj miałem przyjemność spotkać się z nim na Przystani Gosławice i zobaczyć jak miejski ośrodek zmienia się w oczach! Ostatnio byłem tam miesiąc temu, gdy planowaliśmy wspólnie organizację imprezy w najbliższą sobotę! Powiem Wam szczerze, że miesiąc czasu w tym magicznym dla wielu z nas miejscu to prawdziwy kawał czasu!

Pisałem już wcześniej o poczynaniach tego dynamicznego menadżera, który pokazuje, że chcieć to móc! Pozyskał z ZDM porozbiórkową kostkę brukową i już można chodzić po ośrodku w cywilizowany sposób, stary pomost zniknął z pejzażu ośrodka, w ostatnim dniu czerwca świeżo podpisana umowa na utwardzenie terenu parkingu i dzieje się! Przystań otwiera się na nas, mieszkańców, dotąd ogrodzony niezagospodarowany teren stanie się otwartym parkingiem, wszyscy widzieliśmy, że pietą achillesową tego miejsca był brak większej liczby miejsc parkingowych! To się zmienia na naszych oczach, kilka dni lipca i widać znaczący postęp prac!

Ale to nie wszystko, rozbudowywana jest strefa gastro, będzie większy wybór, bo przecież każdy z nas lubi coś innego i będąc tu kilka dni będzie można popróbować różnych specjałów.

Dyrektor Zaborowski zaangażował też do współtworzenia tego miejsca spółki miejskie i koniński ZDM i mamy piękną nowoczesną przebieralnię.

– Dzięki tej współpracy tworzymy miejsce przyjazne, bezpieczne i coraz bardziej funkcjonalne. Wspólnie pokazujemy, że razem można więcej! Wspólnie budujemy lepszy Konin. Małe rzeczy mają wielkie znaczenie dla codzienności – skomentował Mariusz Zaborowski.

Zapytałem go podczas naszego spotkania, co go tak napędza do działania, odparł krótko: „Ja tym żyję, potrafię tu zaglądać nawet 2-3 razy dziennie”! I tu sprawdza się stara maksyma „Pańskie oko konia tuczy”!

Spotkaliśmy się by porozmawiać o naszej wspólnej imprezie w najbliższą sobotę, z niepokojem obserwujemy rozległy niż nad Polską i w czwartek podejmiemy decyzję, czy imprezę uda nam się w bezpieczny sposób zorganizować w zaplanowanym terminie.

Chwila moment i dyrektor Zaborowski przeprosił mnie na chwile i popędził na utwardzany plac parkingowy, moment i był już przy koparce i rozmawiał z operatorem! Trzeba przyznać gość ma w sobie niespożyty ładunek energii, który go napędza, lubi być w centrum wydarzeń, samemu dojrzeć co się dzieje, przywitać z pracownikami, dopytać o działania, nie boi się wleźć w eleganckich butach w stertę piachu i kurzu! I jak dla mnie to dobry prognostyk dla nas mieszkańców i tego miejsca, bo czuć tu rękę dobrego gospodarza, co postawi ruinę w miejsce z naszych wspomnień, ktoś by rzekł taki nasz koniński Bogumił Niechcic.

Jak pokazują zdjęcia z ostatniego weekendu, to nadal kochacie to miejsce i chcecie tu odpoczywać całymi rodzinami, ja gorąco wierzę w potencjał tego miejsca i będę je wspierał!

Także trzymajmy kciuki za pomyślny rozwój zdarzeń pogodowych, byśmy się mogli spotkać i wspólnie bawić w najbliższą sobotę!

Udostępnij na: