Niby bezpieczni!!!
O zalanym dobytku oraz dramacie rodzin nie wspomnę. Na początku lat pięćdziesiątych zakończono wokół Konina sypać wały przeciwpowodziowe. Podczas wysokiego stanu Warty na ulicach miasta pojawiała się woda, ale rzeka już nie czyniła takich szkód jak na fotografii zrobionej pod koniec lat czterdziestych.
Tadeusz Kowalczykiewicz