Czy liście to śmieci wymagające grabienia i wywożenia?
Coraz więcej miast, dzielnic czy parków miejskich zaprzestaje jesiennego grabienia liści i traktowania ich jako śmieci. Wyjątkiem są najbardziej reprezentacyjne miejsca w miastach, trawniki, bezwarunkowo usuwane są również opadłe liście kasztanowców, ze względu na coraz powszechniejszego szkodnika dziesiątkującego piękne aleje kasztanowców jego poczwarki bytują właśnie w opadłych lisciach i niestraszne są im mrozy do nawet minus 30 stopni Celsjusza.
Specjaliści zalecają wprowadzenie zakazu grabienia liści spod drzew, krzewów, bylin, rozładające się liście i szczątki innych roślin chronią przed mrozem korzenie i nasiona znajdujące się w ziemi. Chronimy również glebę przed nadmiernym parowaniem i przesuszaniem, a zgromadzona ściółka jest schronieniem dla różnych organizmów glebowych, będących ostatnim łańcuchem pokarmowym dla kręgowców. Dzięki ściółce dajemy również schronienie drobnym zwierzętom jak jeże, myszy polne, sprzyja to również większej populacji ptaków, które w ściółce mają swoistą zimową spiżarnię pełną owadów i ich larw. Samo wieszanie budek lęgowych nie zachęci ptaków do osiedlania się w okolicy będącej wygrabioną pustynią.
Specjaliści uważają, że grabienie liści to swoisty zamach na naturalny proces krążenia materii, niezbędny do utrzymania bioróżnorodności, drzewa osłabione latami przez spaliny i sól z chodników i dróg, pozbawione naturalnych składników odżywczych z rozpadu materii z czasem zaczną usychać, gleba będzie jałowa i okolica z czasem będzie podlegać procesowi pustynnienia.
Może to ostatni dzwonek żeby przemyśleć nasze stare niekorzystne dla ekosystemu przyzwyczajenia i działania, dać glebie i drzewom szansę na naturalną regenerację, chyba, że widok i zapach butwiejących liści na tyle nas do tego pomysłu zniechęca, że jesteśmy gotowi na pustynię wokół nas i sadzenie z czasem plastikowych drzew!?
Co o tym myślicie, porozmawiajmy, pierwsze zmiany w sposobie gospodarowania liśmi rozpoczęła w tym roku Spółdzielnia Mieszkaniowa Zatorze, pozostawiając w kilku lokalizacjach niezgrabione liście.