Konin w obiektywie Ryszarda Fórmanka…
Z ogromną przyjemnością podzielę się z Wami kolejnym zdjęciem jakie dostałem od Mistrza Ryszarda z jego bogatego kufra…
Amfiteatr wypełniony po brzegi, u wielu z Was pewnie zakręci się łezka w oku jak wspomnicie konińskie derby czy inne imprezy w których uczestniczyliscie.
Często rozmawiam z mieszkańcami na temat amfiteatru i tego co się z nim stało, około 40% moich rozmówców nie wyobraża sobie Konina bez amfiteatru, festiwalu piosenki dziecięcej i innych organizowanych tam imprez, uważają, że gdyby obiekt został należycie wyremontowany i dostosowany do obecnych wymogów to przy dobrym zarządzaniu obiekt spokojnie zarobi na swoje utrzymanie, po drugiej stronie są zdecydowani oponenci i jest ich porównywalnie również około 40% i uważają, że reaktywacja amfiteatru to będzie wyrzucenie wagonów pieniędzy w błoto, że tego typu obiekty są reliktem przeszłości, że nie jesteśmy Sopotem czy Opolem, że wiele ciekawych imprez plenerowych można organizować w różnych miejscach, że topienie takiej kasy za garść sentymentów to zwykłe marnotrawstwo. Jest też trzecia grupa około 20% której albo jest zupełnie obojętne czy amfiteatr powróci na mapę imprez w naszym mieście czy go rozbiorą, lub nie mają zdania na ten temat.
A jaki jest Wasz stosunek do tego tematu? Porozmawiajmy…