W Osiedlowym Domu Kultury „Zatorze” było jak w ulu…

W miniony piątek w Osiedlowym Domu Kultury „Zatorze” odbyła się akcja „ZMIEŃ-WYMIEŃ-PODARUJ” nakierowana tym razem na pomoc naszym sąsiadom z Ukrainy. Gdy tam wszedłem poczułem się jak w ulu, sporo osób przynosiło różne dary, które od razu były sortowane przez członków stowarzyszenia „Aktywne Zatorze” i wkładane do odpowiednich kartonów. Przychodziły również osoby, które zabierały potrzebne rzeczy dla Ukraińców, których przyjęli pod swój dach. Urzekła mnie jedna kobieta, która prosiła o ubrania, środki czystości i artykuły higieniczne dla nastolatki i małego dziecka, ekipa szykowała jej potrzebne rzeczy, w pewnym momencie poprosiła by już przestali oznajmiając, że dla nich starczy, a osób potrzebujących jest więcej…

Jestem bardzo zbudowany tą empatią, współpracą i chęcią niesienia pomocy naszym wschodnim sąsiadom, wielu z nas odrzuciło na bok historyczne animozje i pomaga braciom ze wschodu bestialsko napadniętym przez moskiewskiego zwyrodnialca i jego hordy, jest to oczywiście nam potrzebne, bo nie możemy bezczynnie patrzeć jak niszczy się domy, odbiera ludziom życie, zdrowie, normalność – potrzebujemy działania i jedności!

Cieszy mnie współdziałanie, oni zorganizowali zbiórkę, Smurfit Kappa Polska Sp. z o. o. Oddział w Koninie wsparł ich przekazując bezpłatnie 500 kartonów, niewykorzystane kartony zostaną w poniedziałek przekazane do Centralnego Magazynu Miejskiego w Koninie przy ulicy Makowej 8, gdzie bez wątpienia się przydadzą, trafi tam też zebrana odzież i obuwie.

Przy okazji akcji rozrósł się „Ciepły wieszak” z niego tradycyjnie mogą korzystać osoby potrzebujące płaszczy, kurtek czy bezrękawników w czasie chłodów oraz uchodźcy wojenni z Ukrainy.

W Osiedlowym Domu Kultury „Zatorze” pozostawione zostaną środki czystości, artykuły higieniczne, opatrunkowe, pieluchy, żywność, napoje – mogą się nie zgłaszać uchodźcy z Ukrainy jaki osoby, które udzieliły im schronienia pod swoim dachem z przeznaczeniem dla nich.

Pomagajmy – ten exodus dopiero się zaczął!

Tomek Biedziak

 

 

Udostępnij na: