By w Koninie czysto było…

Jako chłopiec chciałem być kierowcą śmieciarki, dorobiłem się tylko prawka na kategorię B, także to moje dziecięce marzenie raczej się nie spełni, ale chciałem również  zobaczyć jak wygląda „od kuchni” praca ludzi odpowiedzialnych za czystość w naszym mieście. Po uzyskaniu stosownej zgody od kierownictwa PGKiM Sp. z o. o. w Koninie oraz ekipy śmieciarki na współpracę przy materiale spędziłem z nimi dziś trochę czasu dokumentując ich pracę.

Poznajcie proszę Władysława, Patryka i kierowcę Jarka, właśnie z 3 osób składa się ekipa śmieciarki: dwóch ładowaczy i kierowca, zobaczmy jak wygląda ich praca.

Co mnie uderzyło już od pierwszych chwil naszego spotkania, to fakt jak trudno jest im podjechać pod śmietniki by je opróżnić z nagromadzonych przez nas odpadów komunalnych. Jarek to prawdziwy mistrz kierownicy i z ogromną precyzją w wielu wypadkach z niewielką tolerancją na długość zapałki parkował pod wiatą śmietnikową, oczywiście przy wsparciu swoich kolegów z zespołu, przy kolejnym śmietniku doszedłem do wniosku, że jako uzupełnienie pełnionej funkcji powinni mieć dopisek nawigatorzy, tak ładowacze-nawigatorzy. Smutna konkluzja jest taka, że wąskie osiedlowe uliczki nie są przystosowane do wjeżdżania przez duże, nowoczesne śmieciarki. Przypomniała mi się również rozmowa ze strażakami „staramy się dojeżdżać jak najbliżej”, gdy śmieciarka nie dojedzie pod wiatę śmietnikową, to ładowacze będą mieli ciężej, będą musieli dalej podjechać z pełnymi kontenerami lub w najgorszym przypadku nie opróżnią śmietnika, ale gdy wóz bojowy straży pożarnej nie da rady podjechać pod wieżowiec, rozstawić łap i bezpiecznie wysunać drabiny…? Dlatego apeluję do Was parkujcie z rozsądkiem, myśląc wyprzedzająco, że Wasze złe parkowanie utrudnia ciężką fizyczną pracę ekipy śmieciarki, a w skrajnych wypadkach może utrudnić akcję ratunkową i walkę o czyjeś życie i dobytek. Zrozumiałem również uderzając się w pierś jak ważne jest dokładne parkowanie, by podjechać samochodem pod sam krawężnik, dziś nie spotkałem przy tych 4 śmietnikach jakiegoś rażąco źle zaparkowanego auta, ale widziałem, że dla wjeżdzającej śmieciarki każde 5 cm robi ogromną różnicę i często decyduje czy podjadą pod śmietnik.

Zasmuciło mnie również wygodnictwo i niechlujstwo niektórych z nas, widziałem wiele kontenerów w których jeszcze było miejsce na śmieci, niestety niektórym wygodniej jest cisnąć worek ze śmieciami obok kontenera lub przed wiatą śmietnikową, to jawny brak kultury osobistej i szacunku do ludzi, którzy dla nas dbają o czystość, mam tu na myśli gospodarzy bloków i ładowaczy. Nie ten jest śmieciarzem kto wywozi śmieci, a ten kto śmieci!

Inną smutną obserwacją było to, że wielu z nas ma w głębokim poważaniu segregowanie śmieci i dbałość o środowisko naturalne, z tych kontenerów można było odzyskać wiele szkła, plastiku czy kartonów, ale to już temat na kolejny odcinek.

Podsumowując chylę czoła przed umiejętnościami kierowcy Jarka, jest mistrzuniem kierownicy! Namawiam Was również by widząc w naszej okolicy ekipę śmieciarki uśmiechnąć się do nich i życzliwie pozdrowić, należy się im nasz szacunek za ich ciężką pracę.

Zapraszam do obejrzenia mojej fotorelacji z dzisiejszego spotkania.

Tomek Biedziak

 

Udostępnij na: