Dzikie Gourmet w Marina Gaj!
W piątkowy wieczór miałem przyjemność uczestniczyć w kolacji degustacyjnej Dzikie Gourmet w Marinie Gaj.
Kulinarne kompozycje zostały stworzone na bazie najlepszych surowców: Horeca Las Kalisz, Kaiser Caviar oraz Skarby Serowara przez Dawida Łagowskiego i Adama Chrząstowskiego, znakomite produkty plus doświadczeni mistrzowie kulinarni to zapowiadało piękną ucztę.
Zadbano również o miłą atmosferę i tu swoim kunsztem muzycznym zapewniając oprawę artystyczną wieczoru wykazali się Krzysztof Mietkiewicz z Martą Starostą i Sławomirem Kaliszewskim na klawiszach.
Doborem win do kolacji zajął się Michał Popiołek, sommelier pracujący na co dzień w polskiej winnicy Winnica Saint Vincent oraz dla poznańskiego importera win Vininova, notabene mój towarzysz tej wytwornej kolacji, niesamowity gość z pasją opowiadający o swojej miłości do wina, który pochodzi z naszego miasta.
Ale ludzi z pasją tego wieczoru było więcej, o czym mogliśmy się przekonać podczas konsumpcji tych rarytasów, począwszy od nieziemskich przekąsek jak Ustipaka z kawiorem i wędzonym jesiotrem czy też marynowanym reniferem z owocami leśnymi i regionalną śmietaną.
Była i przepyszna zupa, esencja z królika i mus z wątróbki w estragonowej glazurze na pierniku. No ale gdy wjechały lody to odfrunąłem, bajeczne i nie z tej ziemi, jadłem różne wariacje i kompozycje, mniej i bardziej udane, no ale te przygotowane przez Dawida Łagowskiego rozwaliły system, lody borowikowe połączone z długodojrzewającym serem Bursztyn!
Gdy przyszła pora na danie główne to obaj mistrzowie pokazali swój kunszt, Adam Chrząstowski podał filet z jesiotra po polsku z sezonowanym żółtkiem, kawiorem i maślanką koperkową. Mistrz Łagowski odpowiedział również z grubej armaty serwując French racks z dzika z puree z wędzonych warzyw, topinamburem, szpinakiem, boczniakami i sosem pieprzowym.
Kolację zakończyliśmy znakomitymi serami Skarbów Serowara z konfiturą z jarzębiny i miodem tymiankowym, oraz znakomitym deserem autorstwa Dawida Łagowskiego.
Podczas kolacji gospodarze wieczoru próbowali przekonać gości do spożywania dziczyzny, promując to znakomitej jakości mięso, rewelacyjny serwis, z pięknie poruszającymi się kelnerami niczym podczas pokazu jazdy figurowej na lodzie dopełnił spektaklu, wszystko pięknie zagrało. Cała ekipa współpracowała wzorowo, każdy trybik zadziałał co ogromnymi brawami docenili zgromadzeni goście. Specjalne brawa należą się Joannie Sypniewskiej, która znakomicie wykorzystała swoje doświadczenie menadżerskie koordynując i spinając całą imprezę w iście koncertowym stylu niczym najlepszy dyrygent znanej orkiestry. Cała sala zadowolonych gości będzie najlepszą formą reklamy zapowiedzianych przyszłych wydarzeń tego typu. Jeśli lubicie znakomite jedzenie, świetnie podane w miłej scenerii to nie przegapcie kolejnych kolacji degustacyjnych.
Fajnie, że mamy Marinę Gaj, która serwuje dania na bardzo wysokim poziomie i możemy się pochwalić takim miejscem w naszym mieście.
Materiał promocyjny