Robią nam z miasta melinę!

Uzbrojony w aparat fotograficzny ruszyłem dziś w miasto pospacerować! Ogrom pustych flaszek zmusił mnie do rozważań…

Niektórzy z nas by napić się lampki wina czy szampana, troszczą się by szkło było odpowiednie, by trunek do wykwintnej kolacji pasował, inne wybiorą do dziczyzny, inne zaś do drobiu, o odpowiednią oprawę zadbają świece zapalając i bliskie osoby zapraszając, temperaturę trunku sprawdzają… Inni zaś wolą naturę i świeżego powietrza powiew, wykwintnych nakryć i świec nie wymagają, kawałek parapetu, skrzynkę pocztową by łokieć oprzeć i flaszki na chwilę postawić! Szybko walną małpkę za śmietnikiem, nim ich pies się wyhasa, wracając z garażu, z pracy, szybki strzał i do domu!

Niestety ci drudzy robią nam z miasta melinę!

Udostępnij na: