MDK przepełniony miłością! FULL OF LOVE 2022!
5 maja Młodzieżowy Dom Kultury w Koninie przepełnił się miłością, zorganizowano tam jedyny w swoim rodzaju koncert #FullOfLove związany z obchodami Dnia Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych oraz Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, orgaznizatorami wydarzenia był MDK, Fundacja Otwarcie i Fundacja im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ.
Na scenie zaprezentowali się #WojownicyŚwiatła MDK pod kierownictwem Sylwii Dziardziel, a także podopieczni Fundacji Otwarcie. Stroną muzyczną zajął się zespół The Fuze. Całość przeplatały teksty dotyczące tolerancji, empatii, miłości. Można było posłuchać słynnych polskich utworów między innymi: Biała Armia, Chcemy być sobą, Ale wkoło jest wesoło, Wolność kocham i rozumiem. Na koniec wszyscy zaśpiewali Nieprzemakalni.
Dzięki Fundacji Podaj Dalej powstała sala, gdzie będzie można skorzystać z symulatora starości, czyli poczuć wszystkie niedogodności, które odczuwa osoba starsza. Można było zakryć oczy i spróbować poruszać się po pomieszczeniu z laską osoby niewidzącej, założyć rękawice bokserskie próbując podnieść kubek czy odkręcić butelkę, czując choć przez chwilę z czym na co dzień zmagają się osoby niepełnosprawne. Pojawił się również Lisek Ibisek Fundacji, który mówił o sztuce pomagania.
Natomiast w sali Fundacji Otwarcie odbyło się między innymi malowanie twarzy za pomocą kredek, konstruowanie balonowych zwierząt czy tworzenie mini tatuaży w postaci stempli.
Na koniec dzieci rozbijały pinaty pełne cukierków, można było obejrzeć wystawę zdjęć przygotowaną w ramach Polsko-Ukraińskiej Rady Wymiany Młodzieży i skosztować pysznego tortu. Wszyscy się świetnie bawili!
Tu właściwie mógłbym zakończyć, gdyby nie fakt, że te święta i koncert są mi bardzo bliskie bo jestem tatą niepełnosprawnej Róży!
To dobry moment by zwrócić się do Was rodziców pełnosprawnych dzieci z prośbą, apelem byście uczyli swoje pociechy wrażliwości i otwarcia na swoich niepełnosprawnych kolegów i koleżanki, by szanowali ich odmienność, niedoskonałości fizyczne i sprawnościowe, ale traktowały i pozwalały czuć się tym naszym dzieciaszkom poszkodowanym przez los, choroby czy wypadki jako pełnoprawnym członkom grup społecznych, klasowych, w piaskownicy czy na placu zabaw!
Nasze dzieci nie chcą specjalnego traktowania, poczucia litości, chcą się czuć akceptowane, chcą być dziećmi i w zabawie zapomnieć o swoich niedoskonałościach i niepełnosprawności.
Kiedyś nie wiedziałem ile kosztuje wychowanie niepełnosprawnego dziecka i nie mam tu na myśli aspektu finansowego, to bycie w ciągłej gotowości i stresie, podejmowanie decyzji by dać swojemu dziecku jak najwięcej samodzielności, samowystarczalności, z myślą, że my rodzice nie jesteśmy wieczni i kiedyś nasza pociecha sama będzie musiała się zmierzyć z życiem.
Często te decyzje są obarczone dodatkowym ryzykiem, tak jak w naszym przypadku nasza córka cierpi na astmę oskrzelową i podejmując ryzyko wszczepu implantu ślimakowego, badań diagnostycznych jak rezonans magnetyczny czy tomograf komputerowy w znieczuleniu ogólnym często słyszeliśmy od asystujących anestezjologów czy jesteśmy świadomi zwiększonego ryzyka u córki, że może się nie wybudzić!
Rodzice tacy jak my żyją w ciągłym napięciu, można to porównać do stresu na polu walki i często wielu z nas cierpi na zespół stresu bojowego, ciężko nam przy naszych dzieciakach się odłączyć i pełną piersią korzystać z uroków życia.
Wielu z nas na zadane przez Was pytanie „jak leci”, „czy wszystko w porządku” wyduka, że jest super i wykorzysta założoną przed wyjściem z domu maskę uśmiechającej się osoby.
Mam do Was prośbę, jeśli macie w swoim najbliższym otoczeniu rodzinę, przyjaciół borykających się z niepełnosprawnością dziecka lub dzieci, nie poprzestawajcie na zadaniu pytania czy wszystko gra, oni potrzebują chwili wytchnienia, gorącej kąpieli z solą i książką, obejrzenia zaległego filmu, wyskoczenia na miły spacer z partnerem, do kawiarni czy kina. Tak ważny aspekt pomocy wytchnieniowej jest często pomijany, niezrozumiany i ignorowany przez osoby nieznające trudów związanych z codzienną opieką i wychowaniem niepełnosprawnych dzieci! Zorganizujcie opiekę dziecku i pozwólcie im wyskoczyć choć na spacer do lasu, pozwalając na chwilę relaksu i oderwania myśli, by mogli wyluzować i lepsi spokojniejsi stanąć ponownie na swym posterunku.
Życzę nam wszystkim ogromu empatii, wczucia się w drugiego człowieka, czasami dobre słowo, przytulenie i wysłuchanie jest więcej warte niż wagon pieniędzy!
Fot. Tomek Biedziak / Olga Marcinkowska