Raz kubłem wody, raz konewką, czyli konińska awantura sprzed lat!

Dziś ostatki i z tego powodu maleńki zapis, jaki pojawił się w prasie dwudziestolecia międzywojennego, a dotyczył awantury w grodzie z koniem w herbie…

Państwo kantorstwo Basist, lokatorzy domu Kakoszkiego przy ulicy Słupeckiej żyją na stopie wojennej z panną Otylją Szejn, służącą państwa Kakoszkich. Dnia 2 lipca 1928 roku około godziny 6 wieczorem pani Basist wylała kubeł zimnej wody na pannę Otylię, panna Otylia nie pozostała dłużna również oblała wodą panią Basist. Na pomoc małżonce nadbiegł pan Basist. Panna Szejn zobaczywszy dwóch silniejszych przeciwników zbiegła na strych zabudowań gospodarczych, tam za nią pobiegli państwo Basist z konewką od wody, którą zaczęli okładać pannę Szejn. Panna Szejn broniąc się uderzyła znalezioną na strychu łopatą panią Basist, rezultatem czego były pokrwawienia pani Basist i liczne sińce na twarzy i głowie panny Szejn. Epilog tej sprawy zostanie rozegrany w Sądzie pokoju….

Udostępnij na: