Damian ruszył na Ukrainę rowerem…

Gdy ostatnio stanąłem przed banerem z cenami paliw i ujrzałem cenę 3,07 zł za lpg i blisko 6 zł za pozostałe paliwa zacząłem płakać jak bóbr, dopiero pracownik stacji poklepał mnie po ramieniu i rzekł „chłopaki nie płaczą”! Takiej taniości jeszcze nie było!

Chwilę później spotkałem dyrektora miejskiej biblioteki na ogromnym rowerze, oświadczył, że przy takich cenach paliw nie jest w stanie narażać budżetu swojej placówki na ogromne obciążenia finansowe i przesiada się na rower, którym wyruszył z wizytą na Ukrainę. Dodał, że skoro Stwórca dał mu nogi to należy z ich siły korzystać, a przy okazji pokażemy światu jak wygląda prawdziwa zeroemisyjność w konińskim wykonaniu.

Na pożegnanie krzyknął jeszcze tylko, by nie czekano na niego w poniedzialek z obiadem, wróci to będzie!

Foto z fanpage Damiana Kruczkowskiego, reszta to takie pół żartem , pół serio obłąkanego redaktorka!

Udostępnij na: