Zastanawialiście się skąd bierze się świąteczne drzewko na Placu Wolności?

Miasto Konin nie kupuje świątecznych drzewek, są one darowane przez naszych mieszkańców i pochodzą najczęściej z ich ogrodów przydomowych.

Dzisiejsze drzewko podarował nam Jan Sidor z małżonką, piękna, dostojna jodła kalifornijska, w obwodzie ponad 2 metry, wysoka na ponad 18 metrów. Spytałem Pana Jana o historię tego pięknego drzewa, otóż ponad 40 lat temu, wiosną 1982 roku, nasz darczyńca zagadnął człowieka idącego z sadzonką, okazało się, że drzewko miał kupić jeden z sąsiadów, ale strony nie dobiły interesu. Pan Jan zaproponował, że kupi owe drzewko, sprzedawca zaproponował cenę, Pan Jan powiedział, że zapłaci podwójnie, ale wraz z usługą zasadzenia, by dobrze rosło. Sprzedawca wybrał miejsce, powiedział, że będzie miało dobry dostęp do wody i będzie pięknie rosło… Jak obiecał tak się stało! Jodła towarzyszyła rodzinie ponad 40 lat!

Dziś mili staruszkowie pożegnali się czule ze swoją współtowarzyszką z ogrodu i specjaliści z naszej spółki miejskiej PGKiM przystąpili do akcji, byśmy mieli świąteczne drzewko na Placu Wolności.

Przyznam Wam się szczerze, że spędziłem tam ponad 1,5 godziny, zmarzłem, ale nie żałuję ani sekundy, świetna akcja chłopaków, pełna napięcia i emocji, wydobyć takiego kolosa bezpiecznie z przydomowego ogródka, z posesji otoczonej słupami energetycznymi ponad dachem domu, zerwana lina i właściciele mogliby oglądać gwiazdy ze swojego salonu! Ale wszystko przebiegło profesjonalnie, po przycięciu do wymaganej długości jodła trafiła na lawetę i w eskorcie policji pojechała na wyznaczone miejsce! Tam nasi spece pięknie ją posadowili i cieszy oko! Brawo Panowie!

A wszystko po to by przystroić świątecznie nasze miasto i byśmy mogli się spotkać 6 grudnia i wspólnie zapalić lampki świąteczne, oj będzie się działo, zapraszam w imieniu Organizatorów:

Udostępnij na: