Pozdrawiam całą ferajnę z „dwójki”…

Kiedy to było, ponad 30 lat temu opuściłem progi podstawówki, 9 lat mojej młodości spędzonego w jej murach, nie dlatego, że „zimowałem” w jednej z klas, dodatkowo „zeróweczkę” tu zaliczyłem…

Gdy ją mijam zawsze się zatrzymuję, wspomnienia wracają, nasze boisko, bramki na których się wieszaliśmy i nieraz spadały, nie było to mądre i bezpieczne, grało się w piłkę nożną, PoloMarket pożarł nasze wielkie boisko, na którym odbywały się turnieje dzikich drużyn. Małe ogródeczki, gdzie sialiśmy szczypiorek, rzodkiewkę. Stawek zabawy w ganianego po drzewach na dużej przerwie i po szkole, stołówka, pyzy na parze z sosem truskawkowym…

Miejsce między harcówką, a ścianą szkoły, gdzie jako młodzi „rycerze” chodziliśmy załatwiać koleżeńskie różnice zdań na tzw. „solówki”…

Oj długo by wspominać, a co Wy zapamietaliście z naszej szkoły???

 

Udostępnij na: